A ONA ZAWSZE JEST Z NAMI
- ŚWIĘTO PATRONALNE PMK W KILONII
W niedzielę 2 września 2012 r. obchodziliśmy święto patronalne ku czci Matki Boskiej Częstochowskiej - patronki Polskiej Misji Katolickiej w Kilonii. Uroczystości patronalnej przewodniczył ksiądz proboszcz Kazimierz Sękala.
Mszę św. poprzedziła półgodzinna adoracja Najświętszego Sakramentu, podczas której wierni swoją szczerą modlitwą wyrażali uwielbienie i wdzięczność Jezusowi za wszystkie otrzymane łaski, dzięki wstawiennictwu Maryii - naszej najlepszej Matki. W czasie Mszy św. Przemożną Patronkę kilońskiej Misji uczcił pięknym śpiewem chór kameralny POLCANTO z PMK we Flensburgu pod kierownictwem pani Beaty Zyffert. Na zakończenie wraz z panem Andrzejem Bernagiewiczem wspólnie uwielbiliśmy Boga pieśnią Maryi „Magnificat”.
Po Mszy św., wszyscy zostali zaproszeni do współudziału w dalszym świętowaniu i wspólnym przeżywaniu radości tego szczególnego dnia na terenie przy kościele Liebfrauen, gdzie na gości czekały już „różne kulinarne różności” oraz domowe ciasta z kawą. Ze staropolską gościnnością witani byli wszyscy nasi parafianie, jak również przedstawiciele parafii St. Heinrich - ksiądz proboszcz Norbert Bezikofer i pani Brigitte Frodermann wraz z mężem.
We wspólnym świętowaniu tego dnia w duchu wiary i autentycznej wspólnoty dopomogła nam również piękna, słoneczna pogoda. Było gwarno i radośnie. Dzieci się nie nudziły. Dorośli gawędzili... W miłej atmosferze szybko minął czas tego szczególnego, wrześniowego dnia, w którym mieliśmy okazję ofiarować Matce Bożej coś z potrzeby własnego serca: - dar modlitwy, śpiewu, radości bycia z sobą, osobistego zaangażowania, a zwłaszcza obecności w tej uroczystości.
Wspomnieniami kończy się lato. Do odlotu przygotowywują się ptaki... I kiedy coraz częściej ogarniać nas będzie smutek niespełnionych nadziei i zbliżającej się jesieni, wtedy warto przypomnieć sobie to wszystko, co napawało nas optymizmem i umacniało poczucie pewności, że Matka nasza nigdy nas nie opuści. To ludzie odchodzą. Marzenia zawodzą. Ptaki odlatują... A Ona zawsze jest z nami.
Jadwiga Gromada